Nawet osoby dostrzegające brak konkretnych efektów rządów PO mówią o zmianie na lepsze w komunikacji społecznej. W odróżnieniu od języka PiS-u, który miał być szczególnie brutalny, język PO ma być światły i elegancki. Jednak jak to się prezentuje w rzeczywistości? Posłuchajmy kolegów z Platformy Obywatelskiej, biorąc za wzór i niebywałe, elokwentne słownictwo miłośći:
“leniwi, głupcy, debile"“hieny cmentarne” “popłuczyni po endecji” “zostaną z tego bezlitośnie rozliczeni" - o badaczach pracującuch nad nową książką. (co wam to przypomina?) Była to plejada gwiazd: min. sportu M. Drzewiecki, min. zdrowia E. Kopacz, marszałek B. Komorowski i sam premier D. Tusk. Wstydzę się słownictwa Niesiołowskiego i Palikota, więc nie będę cytował. Mamy zatem cud, cud medialnej manipulacji!
|
Mateusz napisał:Mamy zatem cud, cud medialnej manipulacji!
ja bym dodał jeszcze cud PR. dla nieobytych PR -- Public Relations - czyli dosłownie kontakt z otoczeniem
PO opanowała tą sztukę może nie do perfekcji, ale głównie dzięki niej ma takie wysokie poparcie sondażowe, które to nota bene mogą też być kontrolowane przez rządzących, ale mniejsza z tym...
Polityka miłości, wypowiedzi typu Kochajmy się mają duży jak widać pozytywny wpływ na opinie publiczną. Także media, nieprzychylne poprzedniej władzy wcale nie utrudniają i nie psują wizerunku dobrego dziadka Tuska (choć to sformułowanie może być trochę nie na miejscu), który to musi się spierać ze złymi, psującymi wszystko wujkami Jarkiem i Lechem.
A więc manipulacja mediami (przykłady aż się cisną na myśl, ale o nich nie powiem, bo znowu o coś mogę zostać posądzony) jest faktem, a bez ich pomocy nie da się stworzyć solidnego poparcia elektoratu, więc dla tego PiS niestety w moich oczach raczej jest spalony.
|